Nowy Rok śniegiem się zaczął


A to sprawa godna odnotowania, bo duże ilości śniegu w Berlinie są przypadkiem rzadkim. Czterolatka po raz pierwszy ma okazję tyle dni z rzędu szaleć w śniegowych masach. Na dobre padać zaczęło nocą poprzedzającą Sylwester. Tak więc ostatni dzień roku rozpoczęliśmy spacerem w świeżym puchu. Pomysł to nie był najlepszy, bo pchanie wózka z Juniorem i równoczesne ciągnięcie sanek z Czterolatką po nieudeptanym śniegu, okazało się być porównywalne z pracą w kamieniołomach. Najważniejsze, że Czterolatce się podobało.

Nie omieszkałam zrobić kilku zdjęć, którymi się z wami dzielę.








Życzę wam dużo dobrego w Nowym Roku!

Kommentare

Anonym hat gesagt…
Anno, zobaczyłam twój komentarz o nietolerancji laktozy na blogu trufli, pomyślałam, że Ci napiszę o pastylkach z enzymem, (nie będę tu pisać firmy, żeby nie robić reklamy:D) "enzym laktaza". Domyślam się, że w Niemczech jest szeroki dostęp do mleka i innych produktów bez laktozy, bo sama kupuję takie mleko stamtąd sprowadzane, ale zawsze warto się podzielić informacją, że jest też enzym w aptece:) Pozdrawiam, Maja.
Sara hat gesagt…
Ale pięknie!

Beliebte Posts