Kuchnia portugalska - nudna czy zaskakująca?

Z czym kojarzy wam się kuchnia portugalska? Z rybami? Owocami morza? Słynnymi babeczkami z Belém? A może z niczym? Więc posłuchajcie!

Kuchnia portugalska ma w sobie wpływy arabskie, zachwyca przyprawami, przywożonymi przez piętnastowiecznych odkrywców z zamorskich wypraw i zaskakuje jednorodnością. Odkąd Portugalią zaczął rządzić dyktator António Salazar, kraj odcięty był od kontaktów z Europą. Miało to wpływ także na sposób gotowania, który nie zmienił się praktycznie do lat 70-tych i do dziś Portugalczycy najchętniej chodzą do restauracji, oferujących kuchnię rodzimą. Podczas gdy w Berlinie restauracji z kuchnią niemiecką trzeba było szukać niemal ze świecą w ręku, tak w Portugalii jest dosłownie na odwrót. A Portugalczycy do restauracji chodzą bardzo chętnie. Po co do pracy brać własny lunch, skoro można w przerwie obiadowej wyskoczyć na prato do dia (danie dnia) za 8,50 euro, które zawiera przystawkę, litr wina, danie główne, deser i kawę. Ostatnio czytałam nawet, że Portugalczycy należą do nacji, spożywających najwięcej ryb i mięsa w Europie. 

Dla wielu z was pewnie zabrzmi to obrazoburczo, ale przyznam, że nie jestem wielką fanką portugalskiej kuchni - brakuje jej włoskiej fantazji i francuskiego wyrafinowania. W przeciętnej restauracji to kawał mięsa lub ryba z grilla z frytkami i trzema listkami sałaty lub dwoma różyczkami brokuła z wody. Na szczęście są miejsca, gdzie właściciele dbają o wystrój i elegancję w podaniu dania.




Nie będę jednak pisać o najbardziej typowych portugalskich potrawach, poznajcie moje zaskoczenia i smaki.

Piri-piri

Małe, bardzo ostre papryczki, które można kupić w postaci świeżej lub zamarynowanej, a nawet sosu. Piri-piri można dodać do wszystkiego, ale najsłynniejszym daniem z tą przyprawą jest frango piri-piri czyli kurczak z rożna natarty ostrą marynatą. A do kurczaka oczywiście frytki.

Takie papryczki wyhodowaliśmy w naszym ogrodzie

Słodkie ziemniaki, bataty czyli batata doçe

Zagłębiem słodkich ziemniaków jest Aljezur. Co roku pod koniec listopada organizowany jest w tym mieście położonym na zachodnim wybrzeżu Algarve festiwal z ziemniakiem w roli głównej. Można więc kupić ciasto z batatami, frytki z batatów,  czipsy z batatów, pieczone i gotowane bataty. A na końcu obowiązkowo należy kupić pięciokilogramowy wór batatów. W niedalekim Rogil otwarto nawet muzeum tego pysznego warzywa.

Ciasto ze słodkich ziemniaków, kupione i zjedzone na festiwalu

Cynamon czyli canela

Portugalczycy uwielbiają cynamon i dodają go niemal do każdego deseru, a przede wszystkim posypują nim kawę. Moje dzieci uwielbiają portugalski ryż na słodko z dużą ilością cynamonu, na przykład taki:

Źródło: CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1498724

Kolendra czyli coentros

Jeśli dotąd kojarzyliście kolendrę tylko z potrawami azjatyckimi, to was zaskoczę: obok oregano to chyba najpopularniejsza przyprawa w Portugalii. Świeżą kolendrę można znaleźć w wielu potrawach, szczególnie w Alentejo.

Źródło: CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17870796

Caldo verde

Nie ma portugalskiego obiadu bez porządnej zupy warzywnej - zawsze zmiksowanej na krem. Najpopularniejsza jest  jednak caldo verde, przyrządzana z uprawianego w Portugalii gatunku kapusty, którą przed użyciem trzeba pokroić na wąziutkie paseczki. Na szczęście w każdym supermarkecie można kupić już gotową, pokrojoną kapustę. Co ciekawe couve-galega może urosnąć do ponad pięciu metrów, a Portugalczycy jedzą średnio 20 kg tej kapusty na głowę.

Źródło: CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=404249

Bacalhau

Czekacie na ryby? Nie zdziwcie się ale najsłynniejszą portugalską rybą jest bacalhau czyli suszony, solony dorsz odławiany w Islandii lub Norwegii. Trudno uwierzyć, prawda? Płaty sztywnej, słonej ryby nie wyglądają zbyt zachęcająco ale portugalskie gospodynie potrafią wyczarować z nich cuda. Co więcej bacalhau jest tradycyjną potrawą wigilijną i podobno istnieje 1001 sposobów na przygotowanie tej ryby. Dlaczego akurat suszony dorsz? Wiele wieków temu był to jedyny sposób na transport ryb do wewnętrznej części kraju - klimat Portugalii świetnie nadawał się do suszenia dorsza, a ustanowione przez kościół katolicki aż 200 dni postu rocznie wymagały stałej dostawy ryb. Wyprawa na północ Atlantyku była chrztem bojowym portugalskich rybaków i świetnym przygotowaniem do późniejszych wypraw w świat.

Jedna z potraw z bacalhau

I bacalhau przed przyrządzeniem

Perceves

Po polsku to podobno kaczenica gęsiodajna - bardzo cenne skorupiaki, żyjące na skalistym wybrzeżu, gdzie fale uderzające o brzeg są wyjątkowo silne. Taki warunki panują w mojej okolicy i właśnie ten region z perceves słynie. Zbierane są przez rybaków, mających specjalne licencje. Ci śmiałkowie schodzą po ścieżkach nie szerszych niż 20 cm aż na sam dół klifu, gdzie ubrani w pianki, często przywiązani sznurami do skał zbierają perceves. W Vila do Bispo co roku odbywa się festiwal całkowicie poświęcony tym skorupiakom, gdzie można najeść się ich do woli. Popatrzcie na zdjęcie, jadalne jest wnętrze tylko tej skórzastej rurki, które w smaku przypomina nieco morską wodę. Mnie bardzo perceves smakują.


Cataplana

Jedna z najpopularniejszych potraw Algarve - w specjalnym garnku, przypominającym miedziany wok, przyrządzana jest potrawa z ryb i owoców morza, które duszą się w sosie pomidorowym z mnóstwem przypraw i winem. Na górze oczywiście kolendra!


Nie napisałam jeszcze o portugalskich słodkościach, sardynkach, medronho, kasztanach jadalnych i alkoholach! Wygląda na to, że portugalska kuchnia jednak nie jest taka zła, a ja będę musiała na jej temat napisać jeszcze kilka postów.

Wpis powstał w ramach zimowego projektu Klubu Polek na Obczyźnie - jeśli chcecie przeczytać o jakich nietypowych zwyczajach kulinarnych pisały inne Polki, kliknijcie tu!

Kommentare

renifernaemigracji hat gesagt…
Kuchnia portugalska kojarzy mi się z rybami i innymi skarbami morza, choć percves wygląda raczej zniechęcająco, to bacalao chętnie bym tam spróbowała:)A papryczki piri piri to cos w sam raz dla mojej córki:)
Anna hat gesagt…
Reni bo to jest pierwsze skojarzenie, ja chciałam trochę od tych najbardziej typowych skojarzeń odejść. Perceves faktycznie wyglądają kosmicznie :)
Anonym hat gesagt…

Z wegetarianskim pozdrowieniem z Francji...
Zbieram materialy do ksiazki o emigracji unijnej,
brakuje mi jeszcze kilku krajow,
jesli lubi pani pisac albo ma polskich znajomych w PT z tej nowej emigracji,

prosze o kontakt poprzez mego bloga :

http://znadsrodziemnego.wordpress.com

Maciek

Anna M-a hat gesagt…
Ooo i u Ciebie też kolendra... łe! jak ja jej nie mogę znieść :D a suszoną bardzo lubię...
te skorupiaczki bym chętnie zjadła za to :)
Anna hat gesagt…
Anna ja uwielbiam kolendrę! Ale z mojego doświadczenia wynika, że albo się do niej pała miłością, albo nie znosi.
Anna M-a hat gesagt…
Jak dla mnie ona cały smak zabija... Jak jest np. w zupie ugotowana, czy w pierożkach - nie ma problemu. Ale jak świeżą sypną na koniec, to będę łowić, przebierać, aż się pozbędę. Bo cały smak zabija ;) To jedyna rzecz do jedzenia, której tak bardzo nie cierpię! :P

Czy Ty masz jakiś FP do tego bloga? Tylko książkowy mam polubiony :)
Anna hat gesagt…
No patrz, a dla mnie ubogaca :) Nie, nie mam FP, na razie zastanawiam się jak i czy tego bloga rozwinąć :)
Klaudia. hat gesagt…
Cześć Aniu!
Szkoda, że tak mało postów, bo miło się czyta, tym bardziej, że sama rozważam przeprowadzkę do Algarve.
Gdzie dokładnie mieszkacie?

Pozdrowienia z Sewilli,
Klaudia :)
Anna hat gesagt…
Klaudio myślę nad rozszerzeniem blogu, może niebawem uda mi się. Mieszkam niedaleko Lagos, a Ty dokąd planujesz przeprowadzkę? Pozdrawiam!
Klaudia. hat gesagt…
To trzymam kciuki w takim razie! :)
Właśnie do Lagos planuję przeprowadzkę. Jestem na etapie szukania pracy, ale z portugalskim dopiero zaczynam swoją przygodę, dlatego jestem pełna obaw i strachu, że jednak nic nie znajdę...
Pozdrawiam :)
Anna hat gesagt…
Dziękuję! Obawiam się, że może być ciężko, zwłaszcza w Algarve. Tu raczej tylko praca sezonowa chyba ;(

Beliebte Posts