"Medea" 11.01

Moje pierwsze teatralne spotkanie w tym roku nastąpiło 11 stycznia - Ola wyciągnęła mnie na "Medeę" Grzegorza Jarzyny. Właściwie za bardzo nie musiała mnie wyciągać, wybrałam się na sztukę pełna entuzjazmu. Jarzyna przedstawił bardzo ciekawą adaptację dramatu. Akcję przeniósł do współczesnego Wiednia, dokąd przybywa rodzina z Gruzji. Ojciec, głowa rodziny, jest biznesmenem pełną gębą, rzadko bywa w domu i oczywiście dość szybko znajduje sobie kochanką. Matka, próbująca odnaleźć się w nowym miejscu, cierpiąc z powodu zdrady mężą, wciela się we współczesną Medeę. Sylvie Rohrer gra ją przejmująco, scena gdy przeklina męża, porusza do głębi, wstrząsa widzem. Mimo że od obejrzenia sztuki minęło osiem miesięcy, wciąż mam przed oczami tę scenę. Jarzyna wyreżyserował tę sztukę w Burgtheater we Wiedniu, ja obejrzałam ją na gościnnym występie w Berlinie.

Źródło: burgtheater.at
Eurypides, "Medea"
Reżyseria: Grzegorz Jarzyna, Premiera 30.12.2006, Burgtheater Wien

Kommentare

Beliebte Posts